Dzień Dobry .
Jakiś czas temu otrzymaliśmy przesyłkę od Oillan Baby, którą testowaliśmy z moimi Bąbelkami w ciągu ostatniego miesiąca i myślę że już możemy Wam Kochani opowiedzieć co nie co o działaniu, oraz podzielić się z Wami, naszymi spostrzeżeniami.
W przesyłce znajdowały się dwa produkty , mleczko do ciała oraz krem nawilżający do twarzy i ciała.
Opakowania to bardzo praktyczne, miękkie, plastikowe tuby, które możemy w razie potrzeby rozciąć i wydobyć resztki kosmetyku,dzięki czemu wiemy iż Nam się nic nie zmarnuje. Idealne zamknięcia typu klik, które jest bardziej praktyczne niż standardowe nakrętki, które ciężko zakręcać przy ruchliwym bobasie, z resztkami kremu na dłoniach.
Szata graficzna bardzo przyjemna dla oka , dzidziuś owiniety w szlafroczek prezentuję się wspaniale.
Konsystencję mleczka jak i kremu są dosyć gęste i sprawiają wrażenie takich, które starczą na długo nawet przy regularnym, codziennym stosowaniu. Poza tym bezproblemowo się rozprowadzają, szybko wchłaniają i nie pozostawiają na skórze ani ubraniu tłustych smug, które w przypadku niektórych wcześniej stosowanych specyfików okazały się dla nas prawdziwą zmorą.
Według mojej mamy kosmetyki są bezzapachowe, lecz ja wyczuwam tutaj delikatne, suptelne nuty zapachowe, które z pewnością nie będą drażniły małych nosków.
Przechodzimy teraz do działania, czyli najbardziej istotnego punktu. Wraz z przyjściem okresu jesienno-zimowego warto zaopatrzyć się w tego typu produkty, które zminimalizują przesuszoną skórę u dziecka,
Już po pierwszych użyciach możemy zauważyć, że kosmetyki dobrze wpływają na skórę moich dzieci, stała się zdecydowanie gładsza w dotyku i lepiej nawilżona. Synek przestał też drapać się po brzuszku i szyi (co kilka razy zdarzało mu się robić dość intensywnie - zwłaszcza w sytuacjach kontaktu ciała z grubszymi, cieplejszymi swetrami), a przesuszone wcześniej partie przestały się łuszczyć.
Krem idealnie sprawdził się na spierzchnięte policzki, po mroźnym spacerze. Smarowaliśmy pół godziny przed wyjściem i zaraz popowrocie ze spaceru.
Jesteśmy bardzo zadowoleni z produktów i z czystym sumieniem polecam również dla Waszych dzieci . U Nas marka Oillan Baby z pewnością zagości nadłużej.
Ciekawa jestem również Waszych opinii.
Czy miałyście kiedyś do czynienia z Oillan Baby?
My stosujemy mleczko i jeste bardzo zadowolona sama nawet w zimie sobie smaruje po nim skora jest mieciutka i delikatna polecam rowniez��Monika Flok
OdpowiedzUsuńważne jest zabezpieczać buzię przed mrozem
OdpowiedzUsuńBardzo często sięgam po produkty dziecięce w swojej pielęgnacji :)
OdpowiedzUsuńZnam kilka innych kosmetyków Oillan i uważam, że są warte uwagi.
OdpowiedzUsuńjeszcze nigdy nic nie miałam tej marki
OdpowiedzUsuńJa lubię produkty tej firmy, dobrze nawilżają skórę i nie powodują uczuleń. :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
www.kosmetykiani.pl
Nie miałam nic z tej marki, aczkolwiek uważam, że pewnie doskonale sprawdzi się do mojej, jak i skóry mniejszych dzieci :)
OdpowiedzUsuńhttps://zaczytanaaax.blogspot.com/
zwłaszcza w mroźne dni takie mleczko jest świetnym rozwiązaniem :) szczerze mówiąc sama stosuję kosmetyki z regału dziecięcego, są delikatniejsze i mają mnie "chemii" w sobie
OdpowiedzUsuńhttp://dressupwithpatt.blogspot.com/
Ja sama z nich korzystam zimą, bo mam bardzo wrażliwą skórę. Uważam, że są świetne ;)
OdpowiedzUsuńhttp://kajaspelniamarzenia.blogspot.com/
Muszę koniecznie polecić te kosmetyki mojej siostrze - młodej mamusi :)
OdpowiedzUsuńŚwietne dla mojej skóry :D Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńhttps://urodawygoda.blogspot.com/
Znam i stosuję kosmetyki tej marki.Do codziennej pielęgnacji są niezastąpione.Skóra malucha jest bardzo delikatna,tym kosmetykom można zaufać i polecić każdej mamie.:)
OdpowiedzUsuńKojarzę te markę :) sama nie używałam, ale kiedyś siw skuszę :)
OdpowiedzUsuńSwietne jest to mleczko musze wyprobowac
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o tej firmie, nigdy nic z niej nie miałam, ale myślę, że przyda się mojej cioci ;)
OdpowiedzUsuńMoim dzieciom jakoś nie kupowałam kosmetyków tej marki....
OdpowiedzUsuńnigdy nie slyszalam o tych produktach, ale wydaje sie fajne :p
OdpowiedzUsuńnikolaa123.blogspot.com
Chyba używaliśmy. Mój syna ma AZS więc ciągle próbujemy czegoś co naprawdę pomoże.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny produkt. A ten dzieciaczek na opakowaniu jest uroczy :)
OdpowiedzUsuńprawdę mówiąc, czytając recenzję, doszłam do wniosku, że jest to produkt idealny dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://zyciejakpomarancze.blogspot.com/
Nazwę marki kojarzę ale nigdy nie miałam żadnego z ich produktu..;/
OdpowiedzUsuńPewnie i dla dorosłych by się sprawdziły..;D
www.justcleo.pl
Produkt wydaje się być naprawdę bardzo fajny. Recenzja na plus :)
OdpowiedzUsuńdaffash.blogspot.com
Na pewno polece te kosmetyki mojej siostrze. :)
OdpowiedzUsuńJako posiadaczka AZS często korzystam z emolientów. Bardzo chwaliłam sobie Oillan do czasu wypróbowania Atoperalu, który moja skóra zdecydowanie lepiej toleruje. Też zachęcam do zapoznania się z nim :)
OdpowiedzUsuńwww.swiatmiedzystronami.blogspot.com